Mister magister..


.. no prawie magister. Mat kilka dni temu obronił pracę licencjacką. Dużo stresu było a dobrze się skończyło. Gratulacje bracie :)

Co dalej? Jeśli nie Oxford to co?


Komentarze

  1. Gratulacje! :-) Pamiętam stres zarówno na obronie pracy licencjackiej jak i magisterskiej, wszystko poszło dobrze i dziś jestem p. magister... choć nie pracuję w zawodzie wymarzonym :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :) Dla mnie to stres porównywalny z maturą, czyli mega. Magister przede mną, ale póki co świętuję :) Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz